czwartek, 9 czerwca 2011

Samobójcy

Siedziała na kamieniu, smyrając go palcem wskazującym. Kreśliła jego imię i koślawe serduszka. Ręka jej drżała. Wyjmowała papierosa za papierosem i paliła. Nie umiała inaczej. Sztachnęła się dwa razy haszem. Popiła wojakiem. Kręciło się jej w głowie. Poczłapała do brzegu rzeki. Nachyliła się i spojrzała na taflę wody. Z pozoru odbijała się tam tylko jej osoba, ale podświadomie zerknęła głębiej. Tak. Stali tam razem. Widziała. Nawet czuła jak ją przytula. Woda zmętniała, bo wrzuciła doń butelkę po piwie. Przykucnęła i pogmerała w wodzie. Tak. Tam właśnie skończył życie. - Tak kochany. Idę do Ciebie. Spotkamy się w piekle. - powiedziała i zanurzyła się w zimnej toni wodnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz